Akcja Edukacja – łódzka strona kina

15-lecie istnienia Łódzkiego Funduszu Filmowego uświetniono seansami filmów, które powstały dzięki dofinansowaniu z budżetu ŁFF. Rozmowy z twórcami dodatkowo wzbogaciły filmy o kontekst glokalny.


Jak nakręcić sen?

Na rok 2022 przypada 15-lecie istnienia Łódzkiego Funduszu Filmowego, który  rokrocznie przyczynia się do rozwoju rodzimej kinematografii oraz kształtowania tożsamości filmowej Łodzi.W ramach świętowania jubileuszu, pod szyldem Akcja Edukacja, powstała inicjatywa rozmów z zaproszonymi gośćmi, twórcami filmów dofinansowanych z Łódź Film Commission.

Cykl ten otworzył pokaz ANATOMII w reżyserii Aleksandry Jankowskiej, która obecna była na panelu dyskusyjnym wraz z Łukaszem Dzięciołem, producentem z Opus Film, i Marcinem Adamczakiem, filmoznawcą i szefem firmy dystrybucyjnej Velvet Spoon. W trakcie rozmowy dyskutowano o dystrybucji filmów spoza głównego nurtu w Polsce oraz krajowej mapie festiwalowej.

ANATOMIA to zacierająca granice gatunkowe opowieść o tożsamości, życiowej kontroli i dylematach, która ukazuje wielkomiejską rzeczywistość: zimną, bezdźwięczną i momentami pustą. Film operuje wojerystyczną narracją stale balansując na granicy niedopowiedzenia i ukazywania niewerbalnych emocji, dając przy tym ciche przyzwolenie widzowi na przyglądanie się akcji z boku, z perspektywy niewidzialnego podglądacza.

Publiczność pochwaliła również zdjęcia Małgorzaty Szyłak, utrzymane w określonych przez historię sterylnych, stonowanych barwach. Poza dominującymi klaustrofobicznymi kadrami, sekwencje snu przedstawiono z użyciem kamer termowizyjnych. „Było to jasne, że to jest zapowiedź tego napięcia między widzialnym i niewidzialnym, między obecnością, tym co jest i czego już nie ma” – argumentowała ich użycie reżyserka. Film nazwany został „połączeniem ognia z wodą”, podkreślając zarówno jego nowoczesne podejście do opowiadania historii, jak i pewne trzymanie się tradycji kina lat 60. Historia złożona jest z „cząstek i fragmentów”, osobnych kawałków zawieszonych między przeszłością, teraźniejszością i jakąkolwiek przyszłością. Od zaskakującej i niejednoznacznej sceny początkowej do praktycznie samego końca, do nas należy interpretacja, która z sytuacji przedstawionych na ekranie wydarzyła się naprawdę, a co pozostaje w świecie somnambulicznych wizji i wspomnień głównej bohaterki…

[tekst: Marceli Jasiński]


„Wiedziałem, że jest to największe tabu”

GŁUPCY Tomasza Wasilewskiego pozostawili publiczność pod wielkim wrażeniem.

Film opowiada historię zakazanej miłości, jej implikacji, oraz rodziny w stanie wewnętrznego rozłamu. Przejmująca kreacja Doroty Kolak odsłania głęboko ukryte instynkty i odruchy. Fabuła osadzona jest w ramach apatycznego, dziwnego i zamkniętego dla widza świata, z czułością dla bohaterów wykreowanego przez reżysera. Scenografia stworzona specjalnie na potrzeby filmu swoimi śmiałymi połączeniami stylistycznymi oraz zabawą z perspektywą, kształtem i teksturą, momentami przywodzi na myśl klasykę weimarskiego ekspresjonizmu. Podkreśla ona także stłamszenie bohaterów, zamkniętych w ścianach kierujących nimi trudnych uczuć, oraz zbliżającą się tragedię. „Natura w tym filmie zawsze dla mnie odgrywa i odgrywała bardzo dużą rolę. (…) Nie chcieliśmy robić, kolokwialnie powiedzmy, filmu spod Biedronki. Historia Marleny była dla nas jak greckie mity, grecka tragedia, jak fatum, które gdzieś nad nią czeka. (…) Przyroda miała funkcję emocji Marleny”– tłumaczył swoje stylistyczne decyzje twórca.

Niekonwencjonalny, balansujący na granicy powszechnie przyjętej moralności film stanowił impuls do dyskusji. „Byłem zaskoczony, że film wzbudza tak duże kontrowersje. (…) Wiedziałem, że jest to największe tabu” – powiedział reżyser. Z widowni pojawiły się głosy podziękowania oraz zachwytu w stronę Wasilewskiego i Ewy Puszczyńskiej, producentki filmu, uczestniczącej w rozmowie.

Ważnym motywem, zarówno filmu, jak i dyskusji, było obcowanie ze śmiercią, w tym poszukiwanie wewnętrznego porozumienia ze sobą oraz ujście emocji, które targają bohaterami. GŁUPCY to próba przełamania społecznej bariery rozumienia pojęć macierzyństwa, kazirodztwa oraz eutanazji. O tym, na ile udana, świadczyć może duże zaangażowanie publiczności w dyskusję.

[tekst: Marceli Jasiński]


Aktualny wydźwięk wakacyjnej tragedii

Na tegorocznym FKA, widzowie mieli przyjemność obejrzeć CICHĄ ZIEMIĘ Agi Woszczyńskiej. Na późniejszym spotkaniu z twórcami, montażystą Jarosławem Kamińskim i producentką Luizą Skrzek-Ścieglińską, odbiorcy wraz z gośćmi zastanawiali się nad znaczeniem utworu i wspólnie dochodzili do nieoczywistych wniosków.

W założeniu, film przedstawia prostą historię – oto małżeństwo, Anna i Adam, wynajmują dom na Sardynii, by odpocząć we dwójkę. A jednak wszystko obraca się przeciwko nim i wraz z narastającymi problemami, ujawniają się także słabości bohaterów. Zaczyna się od niefunkcjonalnego basenu, potem pojawia się bariera językowa, dochodzi do tragicznego wypadku, bohaterowie zmagają się z policją, zaczyna dochodzić między nimi do sprzeczek, a góra kłopotów zdaje się nie mieć końca. Brzmi jak trzon „wakacyjnej komedii” i choć CICHA ZIEMIA ma elementy humorystyczne, to znacznie bliżej jej do tragedii. Dzięki bardzo ascetycznej formie, nieruchomym, szerokim kadrom, wszechogarniającej ciszy i powolnemu tempu narracji, wyraźny staje się wydźwięk całego utworu. Okazuje się, że obojętna postawa, hipokryzja, ucieczka od przykrości i trudność w walce ze słabościami, mogą wcale nie być zarezerwowane tylko dla głównych bohaterów. Ważny staje się też temat poczucia winy i pewnych wspomnień, które zostają z człowiekiem na zawsze, często takich, które chciałoby się zapomnieć.

Jak zwraca uwagę Luiza Skrzek-Ścieglińska, twórcy nie chcieli, by na poziomie fabularnym poruszane problemy zostały umiejscowione konkretnie we Włoszech, co nadaje autorskiego charakteru opowieści. Wyłania się z tego wyraźny styl reżyserki, porównywany do mistrzów autorskiego kina, takich jak Antonioni, Fellini czy Godard. Psychika bohaterów, ich niepewności i powolne zmiany, nie są tak eksplicytne, co obrazuje gra aktorska. W tle historii pojawiają się problem uchodźstwa i rosnący kryzys. Ukazuje to jak aktualnym filmem jest CICHA ZIEMIA. Najpewniej istota filmu tkwi w jego uniwersalnym przesłaniu.

[Tekst: Olaf Wojciechowski]


Liczna widownia, długie rozmowy po seansach, dociekliwe pytania oraz bezpośredni i szczery kontakt z twórcami  – to wszystko udowodniło, że publiczność łaknie kinematografii o łódzkich korzeniach. W ten oto sposób projekt Akcja Edukacja podtrzymuje tradycje i edukuje o walorach współczesnej Łodzi filmowej.


Spotkania z cyklu Akcja Edukacja są realizowane w ramach programu „Łódź akademicka, Łódź naukowa 2022”. Projekt jest dofinansowany z budżetu miasta Łodzi w ramach regrantingu przeprowadzonego przez Centrum Opus. Organizatorem jest Fundacja FKA. Wstęp na wydarzenia jest bezpłatny.

27 / 10 / 2022
Newsletter
Polub nas
Partnerzy